środa, 27 lutego 2013

ćwieki i inne używki : DD

Ćwiekowo będzie. Ostatnio jaram się nimi <3  ; DD nie wiem dlaczego :O podobają mi się bluzki z ćwiekami i wgl ; D <33 megaa ;D !!




NIC NA SIŁĘ. JESTEM ZDANIA, ŻE JEŻELI KTOŚ JEST KOMUŚ PISANY TO CHOĆ TERAZ KAŻDE POSZŁO W INNĄ STRONĘ, TO ICH DROGI JESZCZE SIĘ ZEJDĄ. MOŻE WYDAJE NAM SIĘ TO NIEMOŻLIWE. ALE PO PROSTU MUSIMY PRZEJŚĆ ETAP : PRÓB I BŁĘDÓW, ŻEBY POTEM ZROZUMIEĆ CZEMU NAM Z NIKIM INNYM NIE WYCHODZIŁO.









Często, gdy wychodzisz z domu, zaczynam się o Ciebie martwić. Nie dlatego, że Ci nie ufam. Tylko dlatego, że nie ufam reszcie świata.



Samotność jest już codziennością.


TERAZ DODAM FOTY Z TATUAŻAMI MEGAA <33 ; D KOCHAM TATUAŻE ! :D




          Miłość to labirynt, z którego najlepszym wyjściem jest - nie wchodzić .      


         




NO I OPISOWO  :D < 33



Tak naprawdę oszukujemy się codziennie . Tak naprawdę nigdy nie nauczymy się żyć oddzielnie 



przynajmniej na zewnątrz stwarzałam wrażenie poukładanej.


Mam oczy, mogę patrzeć na Ciebie w najpiękniejszy sposób, jaki potrafię. Mam nos, mogę wdychać Twój zapach i zachwycać się nim. Mam usta, mogę szeptać Ci czule do ucha, całować Twe wargi. Mam ręce, mogę Cię objąć, delikatnie oddając swe ciepło. Mam nogi, mogę biec za Tobą i chronić Cię przed złem. Mam ciało, mogę oddać Ci całą siebie na zawsze. Mam serce, mogę kochać i okazywać to każdego dnia. Mam duszę, która jest zagubiona. Mam poraniony nadgarstek, kruche ciało. Powoli się rozpadam. I wiesz co? Już nic nie mam.


Sztuką jest być i łapać oddech, kiedy Ciebie nadal nie ma. Mija kolejny pieprzony dzień tego pieprzonego roku. Miało być lepiej, prawda? Gówno prawda. Za oknem biało, minus dziesięć, czas odetchnąć. Łapię kurtkę, ubieram buty i wychodzę. Moja bezsilność coraz bardziej daje znać. Marznę ale to nic, zawsze mówiłeś bym była twarda i walczyła. Więc biegnę, biegnę w ciemności po białych ulicach, biegnę choć zupełnie nie wiem dokąd. Moje powieki robią się wilgotne, czuję spływające łzy po policzach, które po kilku sekundach zamarzają, zupełnie tak jak Twoja miłość. Moje nogi są zbyt słabe, upadam na ziemię. Irracjonalne posunięcie, bo jedyną abstrakcją mojego marnego życia pozostaną tylko myśli. Leżę wśród białego puchu i wylewam łzy, łzy bólu, samotności i tej beznadziejnej miłości, z którą zostałam sama. Nie mam sił się podnieść, zostaję tutaj, dziś obchodzę kolejną rocznicę dni, w których Twojej obecności nie czuję.




Kurwiczka mnie bierze, gdy słyszę jak niektóre osóbki zmiękczają prawie wszyściutkie możliwe wyraziki w zdankach!










Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Fast Blinking Hello Kitty