-Dlaczego za mną idziesz ?
-Chciałem powiedzieć Ci , że Cię kocham.
-Widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki.
-Jakiej przyjaciółki ?
-Jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza. Stoi za Tobą.
-Ale tu nikogo nie ma..
-Widzisz, gdybyś mnie kochał, nigdy byś się nie odwrócił.
- Kocham Cię tak bardzo, że mogłabym wziąć ślub z Tobą nawet jutro ! W dżinsach!
- Jutro odpada.
- Czemu?
- Dżinsy mam w praniu.
Do tego spotkania szykowała się od kilku godzin. Założyła piękną, białą sukienkę, nowe buty na małym obcasie. Zrobiła delikatny makijaż i rozpuściła włosy. Wybiegła na dwór radosna i szczęśliwa. Niestety nie wiedziała co ja czeka... On już był. Podeszła do niego i uśmiechnęła się . Na jego twarzy był jednak smutek - Aniu, nie możemy być już razem... Przepraszam, ale zakochałam się w innej. Wybacz, ale to koniec. Wstał i chciał odejść . Ale ona zatrzymała go szybkim ruchem ręki Zaczekaj! Chcę Ci tylko pokazać jak bardzo Cię kocham! Podeszła do drogi i... rzuciła się pod nadjeżdżającą ciężarówkę . Usłyszała tylko głośne krzyki. : Aniuuu, Aniiuuuuu. Jej oczy widziały niebieskie chmury i jego twarz. Podbiegł do niej , chwycił ją za rękę. A ona zdążyła mu tylko powiedzieć . ` teraz wiesz jak bardzo... kocham. ` Uśmiechnęła się i zamknęła oczy... już na zawsze...
Spotkali się w święto o piątej przed kinem
miejscowa idiotka z tutejszym kretynem.
Tutejsza idiotko - rzekł kretyn miejscowy
- Czy pragniesz pójść ze mną na film przebojowy?
Miejscowa kretynka odrzekła: - Z ochotą.
Albowiem Cię kocham, tutejszy idioto.
Więc kretyn miejscowy uśmiechnął się słodko
i poszedł do kina z tutejszą idiotką.
Na miłym macaniu spłynęła godzinka
i była szczęśliwa miejscowa kretynka.
Aż wreszcie szepnęła: Kretynie tutejszy!
Ten film, mam wrażenie, jest coraz nudniejszy.
Więc poszli na sznycel, na melbę, na winko,
miejscowy idiota z tutejszą kretynką.
Następnie się zwarli w uścisku zmysłowym
tutejsza idiotka z kretynem miejscowym.
W ten sposób dorobią się córki lub syna:
idioty, idiotki, kretynki, kretyna,
by znowu się mogli spotykać przed kinem
tutejsza idiotka z miejscowym kretynem.
Jestem na jakiejś cholernej huśtawce emocjonalnej i najgorsze jest to, że boję się z niej zeskoczyć. Boję się wrócić do mojej szarej rzeczywistości.. Raz pęka mi serce, raz rozkwitam szczęściem, ale przynajmniej coś się dzieje.
Co to jest miłość?
Miłość to taki szajs na który choruje większość nastolatek!
Północny Wiatr i Słońce dyskutowały o tym, kto z nich jest silniejszy, kiedy nadszedł wędrowiec, opatulony ciepłym płaszczem. Ustaliły, że ten, kto jako pierwszy pomyślnie nakłoni wędrowca do zdjęcia okrycia, zostanie uznany za silniejszego. Wtedy Północny Wiatr powiał tak silnie, jak tylko mógł, ale im mocniej dmuchał, tym bardziej wędrowiec owijał swój płaszcz wokół siebie. Wówczas Słońce zaświeciło ciepło i wędrowiec natychmiast zdjął swoje okrycie. I tak oto Północny Wiatr musiał przyznać, że Słońce jest silniejsze z ich dwojga.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz