Zaraz ide do kościoła poświęcić pokarm. Potem ide na spacer dłuugi i jebie mnie t wszystko, dziś dopiero jak wróce z kościoła późnym wieczorem wejde na gg a tak to nie będe wchodzić i pisać z nim .; / musi być jakaś przerwa bo sie kurwa przyzwyczaje ,a to będzie najgorsza rzecz ;c. poucze sie może troszke poczytam książke , i jakoś to będzie. ; DD
Nienawidzę w sobie tego, że tak szybko zaczynam zbliżać się do ludzi, że tak szybko przyzwyczajam się do ich obecności, ich rzuconego cześć w moją stronę, do zbitych piątek na osiedlu, do wyznań, które kierują w moją stronę, do nich samych. Nie znoszę tego, bo przecież to oczywiste, że każdy w końcu odchodzi. Czy jest to świadomy wybór czy śmierć. Ale odchodzi, a ja zostaję z coraz bardziej poszarpaną duszą.
|
Ile razy płakałaś w poduszkę ? Ile razy przytulałaś się do najlepszego misia, patrząc w jego guzikowe oczy i powtarzając, że wszystko będzie dobrze ? Ile razy opychałaś się czekoladą a potem narzekałaś że jesteś gruba ? Dziewczyno zastanów się czy warto cierpieć przez takiego palanta..
znowu mijamy się w różnych miejscach, ale tym razem nie mówimy już ' cześć ' czy ' siema '. udajemy, że sie nie znamy, że tak naprawde nigdy nas nic nie łączyło. a co na to ulice? ławki? one pamiętają. pamiętają co robiliśmy, co czuliśmy. przewidywały nasze kolejne działania. teraz już nie ma nic prócz wspomnień, które i tak pewnie próbujesz wymazać.
Czasem ta tęsknota za Nim ją wykańczała, czasem sama się niszczyła... Najgorsze było gdy zatapiała się w marzeniach a później otwierała oczy i docierała do niej rzeczywistość... Po tym wszystkim nie miała siły na nic ale i tak katowała się dalej kolejnymi marzeniami w których główną rolę grał właśnie On... On za którym tak bardzo tęskniła...
Oddycham samotnością. Co jakiś czas rozpadam się na kawałki. Kłócę się z wszystkimi. Nie ogarniam szkoły. Chcę Ciebie. Wciągam kolejną lagę i zastanawiam się po chuj to robie. Po chwili odpływam. Mam wyjebane na wszystko. Szkoda tylko, że jedynie pod wpływem tego gówna.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz